Fandom: VIXX
Paringi: Navi
Rodzaj: fluff (?) XD
Rodzaj: fluff (?) XD
Autor: lovingvixx
Opowiadanie nie należy do mnie. Tylko je tłumaczę na język polski.
♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥
Hakyeon uważa, że jest to tylko chwilowe zauroczenie, bo przecież nie widzi w Wonshiku niczego, co dałoby się lubić. Śmierdzi, ma okropny gust i chrapie, głośno. W towarzystwie dziewczyn zaczyna zachowywać się jak palant i to sprawia, że ogarniają go mdłości (i trochę, ale tylko trochę, zazdrość), a jego największą wadą jest to, że próbuje ukraść mu miejsce jako głównego MC w VIXX TV.
Robi dziwne miny i Hakyeon nie zgadza się z tym, że to jest urocze, bo naprawdę nie jest. Jest za to strasznym beksą i Hakyeon nienawidzi faktu, że za każdym razem kiedy widzi go płaczącego, czuje ukłucie w sercu.
Jest nadopiekuńczy i pomaga każdemu, zawsze, a Hakyeon samolubnie pragnie całej jego uwagi dla siebie. Hakyeon nienawidzi tego, kiedy Wonshik zakłada okulary; wygląda w nich tak żałośnie i niewinnie, że ma ochotę rzucić się na niego i zadusić go bez litości.
Hakyeon nienawidzi tego, jak charyzmatycznie Wonshik porusza się po scenie, i zazdrości nawet fankom, które mogą bezkarnie się na niego gapić, kiedy on musi się z tym ukrywać. Hakyeon nienawidzi niskiego głosu Wonshika, nienawidzi tego, jak przyprawia go o dreszcze i jak łatwo go rozprasza.
Hakyeon nienawidzi ich choreografa; dlaczego, do jasnej cholery, Woshik musi dotykać go w taki sposób, że nie może potem zmrużyć oka przez całą noc? Hakyeon nienawidzi faktu, że Wonshik ma aegyo, kiedy on sam nim nie grzeszy, i nigdy nie przyzna, że Wonshik jest trudnym przeciwnikiem (tak na prawdę nie obchodzi go to, że utraci pierwsze miejsce jeśli chodzi o bycie uroczym, jeśli tylko Wonshik mrugnie jeszcze raz, i jeszcze, i jeszcze, i jeszcze).
Hakyeon nienawidzi tego, jak jego serce bije szybciej, puls tłucze się boleśnie i jak jego serce utyka mu w gardle, i zapomina jak się oddycha za każdym razem, kiedy patrzy Wonshikowi w oczy. A najbardziej nienawidzi tego, jak speszony wydaje się Wonshik za każdym razem, kiedy Hakyeon próbuje się do niego zbliżyć, jak posyła mu ten zakłopotany uśmiech, gdy próbuje go przytulać, całować, cokolwiek.
Hakeyon może przyznać, no dobra, jest zakochany w tym irytującym stworzeniu, zakochany mocno i nieodwracalnie i pewnej nocy, kiedy on i Wonshik zostają sami w dormie, stwierdza, że już dłużej tego nie wytrzyma (jest też ciekawy, dlaczego wszyscy inny zdecydowali wyjść, a jeszcze bardziej ciekawi go to, dlaczego Wonshik został, ale to już inna sprawa).
Więc go całuje, i nie myśli o konsekwencjach, bo to jest najlepsza rzecz jaka mu się przytrafiła, i sprawia że nogi się pod nim uginają, i jego krew płynie tak szybko, że ma wrażenie że zaraz wybuchnie i wyparuje w powietrzu. Wonshik wcale się nie odsuwa, wręcz przeciwnie, zaplata ręce wokół talii Hakyeona i całuje go chaotycznie, ale z takim pożądaniem, że Hakyeon czuje jakby znajdował się w niebie.
♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥
To była chyba najtrudniejsza rzecz do tłumaczenia jak do tej pory
No, to ja się zmywam
Kocham Cię Rynno. I Ty dobze o tym wiesz ~ *^*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że takie gówno jak to Ciebie cieszy (⌒_⌒;)
UsuńRYNNA ZABIŁAŚ MNIE XD
OdpowiedzUsuńdopiero po komentarzu Sajacza się skapnęłam że to twój blog, to jest mega słodkie i wgl agasdjsdkjsdfj *_*
BRAWO.
UsuńXDDDDD
Dziękuję ;u;